MAKIJAŻ DO SZKOŁY DLA NASTOLATKI (KROK PO KROKU!)

 Naturalnym jest fakt, że dorastające dziewczyny interesują się makijażem. Jako początkujące często popełniają różne błędy i wpadki. A ...

 Naturalnym jest fakt, że dorastające dziewczyny interesują się makijażem. Jako początkujące często popełniają różne błędy i wpadki. A przecież makijaż może być lekki i naturalny, bez

efektu tapety :)
Nie jest tajemnicą, że chłopcy nie przepadają za toną preparatów na twarzy. 

Najczęściej odrzucają :
 oko pandy ,czyli gruby obrys oka za pomocą czarnej kredki,
ogromna warstwa podkładu, nierzadko w odcieniu kontrastującym z cerą,
brwi-niteczki (o prawidłowej regulacji przeczytasz tutaj): http://fryzurki.blox.pl/2012/03/IDEALNA-BRWI-REGULACJA-I-STYLIZACJA-KROK-PO-KROKU.html
oraz ogromne placki różu na policzkach

A przecież można wyglądać pięknie bez tych wszystkich pomyłek, nie rezygnując z dyskretnego makijażu i nie narażając się nauczycielom :)

 Aline Zanella, modelka z jesiennego pokazu Valentino posłuży nam za przykład.
Pierwszym krokiem po oczyszczeni cery jest nałożenie kremu tonującego (ziaja nuno, alterra)  i korektora pod oczy oraz na wypryski. Podkład jest zbyt ciężki dla młodej cery i tylko niepotrzebnie ją obciąży. Krem tonujący wyrówna koloryt cery, a korektor zamaskuje wszelkie niedoskonałości.

Pora na oczy. Prawda, że piękne? :) 
   Kluczem do sukcesu jest odpowiednia regulacja i podkreślenie brwi. Kiedy już to zrobimy, pora na dwa triki - po pierwsze - jasnym (waniliowym albo beżowym) cieniem rozjaśniamy delikatnie wewnętrzny kącik oka wklepując cień płaskim pędzelkiem. Następnie białą/beżową kredką malujemy linię wodną oka -bardzo dokładnie widać ten obszar na zdjęciu. W ten sposób optycznie powiększymy oczy i rozświetlimy spojrzenie. 
  Zalotką podkręcamy górne rzęsy a następnie delikatnie podkreślamy je tuszem (pomylenie kolejności grozi połamaniem rzęs!). Teraz wystarczy delikatnie przejechać szczoteczką po dolnych rzęsach :)

   Kolej na usta. Najlepiej pomalować je nawilżającą pomadką o delikatnym zabarwieniu (np. Carmex Moisture Plus).
Błyszczyk jest ok, ale często trzeba nanosić poprawki no i przyklejają się do niego włosy :)
  Ale na usta także jest magiczny trik, który sprawi, że wydadzą się trochę większe i bardziej pełne -  niewielką ilość rozświetlającego korektora  wklepujemy w tzw. łuk kupidyna, czyli zagłębienie na górnej wardze. Jeśli nie mamy takiego korektora, można posłużyć się białą kredką - rysujemy malutką kropkę i dokładnie ją rozcieramy.

Ostatnie drobiazgi - policzki muskamy delikatnie różem a całość utrwalamy transparentnym pudrem sypkim (np. My Secret).

Co sądzicie o takim delikatnym makijażu?

Zdjęcia : portfolio Aline